Słowo „wakacje” kojarzy nam się nieodmiennie z gorącymi letnimi wakacjami, słońcem, wieczornym podziwianiem zachodów na plaży lub całodziennymi wędrówkami górskimi szlakami wśród pachnących ziół przy wtórze ptasich śpiewów. Słowo „listopad” przywodzi na myśl zamglone pejzaże z ogołoconymi z liści drzewami. Czy da się to połączyć? Co zrobić, gdy właśnie jesienią wypadnie nam wziąć urlop? Gdzie na wakacje w listopadzie wyruszyć, by nie tylko świetnie wypocząć, ale też zdobyć niezapomniane wspomnienia i przeżyć coś naprawdę wyjątkowego?
Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. Każdy z nas jest inny, każdy dysponuje innym portfelem i ma inne upodobania. Ale jak już określimy, ile możemy wydać na odpoczynek, zawsze znajdziemy dla siebie jakąś ofertę. Trzeba tylko chcieć.
Wariant najtańszy – nasze polskie góry. Dzień wprawdzie robi się już krótki i w wyższych partiach gór leży sporo śniegu, ale Pieniny czy Beskid Sądecki kuszą krótkimi, paru godzinnymi szlakami. W dodatku bez tłumu turystów. W Szczawnicy, Krynicy Górskiej czy Muszynie bez problemu znajdziemy o tej porze noclegi po naprawdę dobrej cenie. Są to w dodatku miejscowości sanatoryjne, więc oferują przez cały rok atrakcyjne sposoby spędzania czasu. Długi wieczór nie będzie problemem, bo możemy wybrać się na ciekawy koncert lub spotkanie. A wędrówka przez lasy wśród pozbawionych liści drzew dostarczy nam widoków, które latem właśnie przez liście są zakryte.
Wariant drugi – wyprawa na wschód. Nasza jesień to idealna pora na wyjazd do Indii, Nepalu, Tajlandii czy Kambodży. Wiedząc, że urlop przypadnie nam w listopadzie, bilety lotnicze możemy kupić po okazyjnej cenie już parę miesięcy wcześniej. To jest najdroższa część naszego wypoczynku. Noclegi, transport i wyżywienie są relatywnie tańsze niż w Polsce, ale musimy być odporni na nowe doznania – faszerowana żaba, owoce durian, lody o smaku wodorostów to smaki nie dla każdego.
Najprościej jest skorzystać z licznych ofert biur podróży. O nic wtedy nie musimy się martwić. Zostaniemy otoczeni opieką, oprowadzeni, nakarmieni, będziemy mieć zapewnione ubezpieczenie. Zobaczymy jednak wtedy tylko to, co ktoś uzna za warte zwiedzenia. O wiele więcej egzotyki i prawdziwego życia Tajów czy Khmerów poznamy realizując własny program podróży. Liczne portale internetowe pomogą nam w znalezieniu idealnego noclegu, transportu. Musimy tylko pamiętać o wykupieniu dobrego ubezpieczenia, obejmującego opiekę szpitalną i transport ratowniczy. No i oczywiście trzeba sprawdzić, jakie szczepienia są w danym kraju zalecane. Warto tez poczytać blogi podróżnicze. Pomoże to nam zaplanować podróż w taki sposób, by urlop, w tak by się wydawało niekorzystnym okresie, zmienić w podróż marzeń.
Wariant trzeci – możemy skorzystać z oferty wycieczkowej po Europie. Zabytkowa Florencja, wiekowy Rzym z Watykanem, Paryż- to miejsca, gdzie latem tłumy i upały potrafią zamienić wyjazd w koszmar. Jesień może okazać się idealna, by zobaczyć te miejsca. A jeszcze przy okazji popróbować pieczonych kasztanów.